Szlakiem amerykańskiej motoryzacji – przewodnik po USA dla każdego fana amerykańskich samochodów
Od kiedy zaczęła się nasza przygoda z klasykami spędziliśmy ogrom czasu podróżując po Stanach szukając dobrych okazji. Dzięki temu spotkaliśmy wielu ciekawych ludzi, widzieliśmy super samochody i kilka z nich kupiliśmy – dla nas i dla naszych klientów. Dzisiaj chcemy podzielić się z wami drugą stroną naszej historii.
Latając samolotami po całych Stanach często mam dużo wolnego czasu pomiędzy lotami, więc żeby go nie tracić szukam zlotów, dealerów, muzeów itp. – łączę przyjemne z pożytecznym. Stworzyłem dla was mapę miejsc, które już odwiedziłem i które polecam, więc jeśli planujesz wycieczkę po USA tutaj znajdziesz kilka miejsc, które możesz dodać do swojego planu wyjazdu.
Dzisiaj zapraszamy na wycieczkę po Muzeum Petersona w Los Angeles.
Petersen Museum
Przejeżdżając koło tego budynku ciężko jest się domyślić jakie skarby znajdują się w środku.

Ten dziwnie wyglądający budynek to Muzeum Petersena. Można tam zobaczyć naprawdę dużo interesujących samochodów, ale i tak większość z nich jest schowana w garażu a ekspozycja zmienia się co jakiś czas. Dlatego zawsze jest powód żeby przyjechać jeszcze raz.
Postaram się krótko opisać kilka aut, które miałem okazję zobaczyć odwiedzając muzeum. Zacznę od samochodu, który jako pierwszy skupił moją uwagę.
Jaguar XKSS z 1956 roku to ulubiony samochód Steve McQueena. Oryginalnie był biały, ale Steve zdecydował się przelakierować go na ciemno zielony „British racing green”. Jak dobrze wiecie McQueen uwielbiał szybkie samochody i odniósł kilka znaczących sukcesów więc jego ulubiony samochód musiał mieć pod maską niemałą gromadkę koni mechanicznych. W tym Jaguarze jest ich dokładnie 250, które pozwalają rozpędzić go do 149 MPH (239km/h).
O ile o tym Jaguarze mogliście nie słyszeć to ten samochód zna każdy.
Przyjrzyjmy się mu bliżej.
Jest to jeden z trzech wyprodukowanych w 1981 roku Delorean DMC-12 na potrzeby filmu “Powrót do przyszłości”. Delorean może rozpędzić się do 130 MPH (208 km/h), ale Marty McFly musiał jechać znacznie szybciej gdy zostawiał za sobą ślady ognia!
Tym Garbusem jeździła Lindsay Lohan w filmie “Herbie”. Został on dodatkowo zmodyfikowany do scen wyścigu i generuje moc 200 kM! Prędkość maksymalna to 138 MPH (221 km/h)!
Kolejny filmowy samochód. Tym razem jest to stosunkowo młoda gwiazda kina, ale został zbudowany na podstawie Dodge Chargera R/T z 1970 roku a prowadził go sam Dominic Toretto w filmie „Fast & Furious 7”. Niewiele ma wspólnych cech z prawdziwym klasykiem – nadwozie zostało wrzucone na zawieszenie off-road Pro 2. Silnik generuje moc 500 kM! Prędkość maksymalna to 145 MPH (232 km/h).
W muzeum jest dużo więcej filmowych aut, ale nie pokażemy wam wszystkich. Kilka wystarczy do nabrania ochoty na wycieczkę do Kalifornii.
Jednym z prawdziwych klasyków, przy którym zatrzymałem się na dłużej był Ford GT40 Mark III. Jest to drogowa wersja wyścigowego GT40. Napędzany jest silnikiem 289ci (4,7l), które generuje 306 kM i rozpędza się do 165 MPH (264 km/h)! Stał naprzeciwko GT40 przygotowanego na rok 2017, który jeszcze nie jest dostępny na rynku.
Czas na auta marzeń, czyli auta które wyprzedzały swoje czasy, ale nigdy nie weszły do seryjnej sprzedaży.
Pokój “Design” prowadzi nas przez kolejne szczeble projektowania samochodów. Znajdziemy tam też kilka ciekawych modeli.
Znajdziemy tam między innymi FIATA 8V Supersonic by Ghia.
Fiat był napędzany dwulitrowym aluminiowym silnikiem V8. Nazwa 8V wzięła się z pomyłki. Otóż Fiat myślał, że fraza V-8 jest zarezerwowana przez Forda.
I kilka więcej samochodów
Jeśli kiedyś będziesz w LA koniecznie odwiedź te muzeum, bo naprawdę jest co oglądać. Poniżej pełna galeria zdjęć